Odrobaczanie vs układ nerwowy
Postaram się przedstawić moje przemyślenia w sprawie tytułowej na podstawie swoich doświadczeń na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Jest to wyłącznie moje osobiste zdanie nie poparte żadnymi badaniami naukowymi. Zacznę może od końca, czyli od układu nerwowego.
Każdy organizm żywy ma swój układ nerwowy. Jedne są proste inne bardziej rozbudowane i skomplikowane. I taki jest układ nerwowy człowieka. Jest skomplikowany do tego stopnia, że do tej pory nie udało się poznać wszystkich jego funkcji i działania. Nie będę się tak bardzo zagłębiał w jego budowę, bo nie chodzi o szczegóły. W każdym razie układ nerwowy człowieka jest podzielony jakby na dwa odrębne układy. Jedna jego część, Centralny Układ Nerwowy zawiaduje Twoją świadomością i percepcją, na którą masz bezpośredni wpływ, czyli myślenie mówienie widzenie, czyli fizyczne postrzeganie rzeczywistości i jego analiza.Druga część, Obwodowy Układ Nerwowy jest podzielona jeszcze na dwie części które są w stosunku do siebie nastawione antagonistycznie i działają do siebie jak plus i minus. Jak jedna otwiera, to druga zamyka, jak pierwsza przyśpiesza, to druga pilnuje, żeby się ta pierwsza nie rozpędziła za bardzo.... Jest to układ nerwowy sympatyczny i parasympatyczny. (współczulny i przywspółczulny), których zakończenia (kłębuszki) rozsiane są po całym organizmie i zawiadują tymi czynnościami, na które człowiek nie ma wpływu jak praca serca, wątroby, perystaltyka jelit praca układu odpornościowego itd. Jeśli ten układ zawiaduje również pracą układu pokarmowego, to znaczy, że zakończenia tychże nerwów znajdują się również w jelitach na całej ich długości.
Do czego zmierzam?
Ano, do tego, że do procesów odrobaczania, na które jest albo moda, albo konieczność, zazwyczaj poleca się albo chemię, albo zioła. Zwykle wszystkie substancje użyte do odrobaczania, działają na układ nerwowy pasożyta, paraliżując go co daje nadzieję, że ten pozbawiony możliwości ruchu i pobierania pokarmu, zostanie wydalony wraz z stolcem. W ten sposób działa i albendazol w zentelu i mebendazol w wermoksie , i pyrantel w pyrantelu, i hitinmannoza w kurkach, i kukurbitacyny w pestkach dyni, i heleniny w omanie, i tujon w wrotyczu, i juglon w czarnym orzechu. Podobnie działa Cyklon B używany w czasie II wojny światowej, w komorach gazowych , a po wojnie do fumigacji (odrobaczania) pomieszczeń z uciążliwych owadów. Żeby człowiek nie ucierpiał w czasie tego zabiegu, pomieszczenie musiało być opuszczone na czas co najmniej 14 dni. Zatem jeśli, wszystkie te substancje działają na układ nerwowy pasożyta, to oddziałowują również na zakończenia układu współczulnego i przywspółczulnego, znajdującego się w jelitach, a zwłaszcza na zakończenia nerwowe układów małych dzieci, nie do końca uformowanych, powodując ich częściowy, jeśli nie paraliż, to przynajmniej osłabienie, czy spowolnienie, co możemy zauważyć z relacji zainteresowanych odrobaczaniem swoich pociech rodziców, którzy często stwierdzają, że po podaniu środka dziecko na kilka dni bardzo się uspokoiło, ale symptomy po kilku dniach wróciły. Co to może oznaczać dla waszych pociech? Ano... nic innego, tylko zaburzenie działania układu nerwowego, który zawiaduje również działaniem układu odpornościowego. Znaczy, że Obwodowy Układ Nerwowy przestaje zajmować się układem odpornościowym, co skutkuje infekcjami, katarem, przeziębieniem a niejednokrotnie zapaleniem oskrzeli, czy płuc. Takie działania w większości kończą się wizytą u lekarza i antybiotykiem, na wszelki wypadek, mimo, że płuca zwykle są osłuchowo czyste....Wniosek: Zastanówcie się dobrze, zanim zaaplikujecie sobie, lub swoim pociechom, środki bójcze chemiczne, czy zioła, o których nie macie zielonego pojęcia, jak stosować, albo o mikście wszystkiego na raz. Jeśli podejmujecie się oczyszczania z pasożytów na własną rękę, to róbcie to z “Głową” albo... pod nadzorem kogoś, kto na „robakach zęby zjadł”. Pozdrawiam serdecznie zdrowia życząc.
Wiesław, sciezkizdrowia@gmail.com
Powrót